31 października

Utrata płynności finansowej czy już niewypłacalność?

Zdarza się, że firma nie jest w stanie uregulować swoich zobowiązań w terminie. Przyczyną tego stanu są różne okoliczności, np. opóźnienia w płatnościach kontrahentów lub mniejsze wpływy w danym miesiącu. Trudność w utrzymaniu płynności finansowej jest często zależna od branży, w której działa firma. Wiąże się z tym długość cyklu operacyjnego, relacje i ustalenia z kontrahentami dotyczące terminu płatności, czy przyjęta strategia zarządzania KON.

W określeniu płynności finansowej pomocne są następujące wskaźniki: bieżąca płynność finansowa, płynność przyspieszona, czy płynność natychmiastowa. Z jej brakiem wiąże się wiele negatywnych skutków – od utraty wiarygodności u partnerów biznesowych aż po ograniczenie możliwości swobodnego podejmowania decyzji inwestycyjnych.

W momencie, kiedy firma nie jest w stanie spłacać swoich długów dłużej niż 3 miesiące, przypuszcza się, że nastąpiła niewypłacalność płynnościowa. A to w konsekwencji może prowadzić do ogłoszenia upadłości.

Granica między utratą płynności a niewypłacalnością jest bardzo cienka. Wiele przedsiębiorstw w Polsce ma problem ze spłacaniem swoich zobowiązań na czas, szczególnie na początku swojej działalności. Stan ten może trwać dłużej bądź krócej. Ale można na to spojrzeć inaczej. Sytuację wielu przedsiębiorstw można określić słowami Phila Knighta (z książki pt. „Shoe Dog”), który w trakcie budowania swojej firmy również zmagał się z problemami z płynnością: „Nie jesteśmy bankrutami. Po prostu nie mamy pieniędzy”.

Joanna Paziewska – Lege Advisors | Consultants & Valuers

Pozostałe wpisy na blogu

Godziny otwarcia
Godziny otwarcia 9:00-17:00
Adres
Adres Al. W. Reymonta 12a, 01-842 Warszawa