W czerwcu upadłość ogłosiło 57 firm, co oznacza wzrost o 16,3 proc. w porównaniu z majem i o 50,0 proc. wobec czerwca ubiegłego roku. – podaje KUKE.
Liczba ogłoszonych restrukturyzacji wyniosła 39, czyli o 5,4 proc. więcej niż miesiąc wcześniej i o 39,3 proc. więcej niż rok temu. Liczba niewypłacalności (postepowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych) sięgnęła 96, a więc była wyższa o 11,6 proc. w skali miesiąca i o 45,5 proc. w ujęciu rocznym. Suma niewypłacalności z ostatnich 12 miesięcy wzrosła na koniec czerwca do 1029 – to o 26 przypadków (2,6 proc.) więcej niż w maju. – informuje KUKE.
– W czerwcu nastąpił dalszy wzrost liczby ogłaszanych niewypłacalności, choć nadal skalę zjawiska można oceniać jako niewielką w stosunku do spowolnienia gospodarki. Upadłości i restrukturyzacje są obecnie na poziomie zbliżonym do tego z początku roku, a więc sprzed wybuchu epidemii. W chwili obecnej płynność przedsiębiorstw uległa znaczącej poprawie w porównaniu ze stanem z połowy II kw., głównie dzięki instrumentom wprowadzonym w ramach Tarczy Antykryzysowej, w tym przede wszystkim Tarczy Finansowej PFR oraz rozszerzeniu programu gwarancji de minimis BGK. Główną niewiadomą pozostaje obecnie kwestia kiedy i w jakim tempie gospodarka będzie powracać do stanu sprzed pandemii, co będzie mieć kluczowe znaczenie z punktu widzenia przychodów uzyskiwanych przez przedsiębiorców. W przypadku powolnego ożywienia może się okazać, że część firm może za kilka miesięcy mieć ponowne kłopoty z utrzymaniem płynności finansowej. Z tego względu, w dalszym ciągu oceniamy, że wzrost liczby niewypłacalności jest dopiero przed nami. – Tomasz Ślagórski, wiceprezes KUKE.
(Źródło:KUKE)